sobota, 30 sierpnia 2014

Nieudana wyprawa do Bangour Village Hospital


Zdjęcie: http://www.paranormalne.pl/topic/35484-bangour-village-hospital/

 Wczoraj wybraliśmy się siedmioosobową grupą na wycieczkę do Bangour Village Hospital, czyli do opuszczonego kompleksu szpitalnego znajdującego się za Edynburgiem.

Pierwsze budynki zostały wybudowane tam ponad sto lat temu i służyły jako szpital psychiatryczny.   Z czasem kompleks został rozbudowany; pojawiła się farma, piekarnia, warsztat, sala rekreacyjna, szkoła, sklep, biblioteka i kościół. 

Zdjęcie: Bangour Village Hospital
 http://www.bangourvillage.co.uk/


  W czasie obu wojen światowych szpital zajmował się leczeniem żołnierzy wracających z frontu.
W 1989, w innej miejscowości wybudowano jednak nowy szpital, który miał lepsze położenie i nowszy sprzęt. Od tej pory Bangour Village Hospital zaczął powoli upadać. Ostatni oddział został zamknięty w 2004 roku.

W 2005, na terenie kompleksu nagrano film "The Jacket", a w 2009 Rząd Szkocji przeprowadził operację "Exercise Green Gate" gdzie ponad 600 osób miało przećwiczyć ataki nuklearne, chemiczne i biologiczne.

Bangour Hospital Village słynie z tego, ze jest opuszczone, mroczne i według niektórych - nawiedzone. I to przyciągnęło również nas. 

Zbliżamy się do celu 

Godzina 22.00 - przekraczaliśmy bramę kompleksu <Ja, Arek, Michał, Monika, Bartek, Dawid i Maciek>. Atmosfera była niesamowita; drogę oświetlały nam przedwojenne lampy, a ciszę przerywał tylko szelest liści i nasze nerwowe chichoty. Zapowiadała się ciekawa noc..... i nagle czar prysnął. Pojawił się strażnik, który poinformował nas, ze nocą nie można tutaj chodzić... nic nie dały nasze tłumaczenia i prośby. Wycieczka była skończona a rozczarowanie nie do opisania...

Dodam, ze niedługo po tym poznaliśmy człowieka, który organizuje nocne wyprawy w miejsca, gdzie obserwuje się paranormalne zjawiska. Rozdał nam swoje wizytówki i jednocześnie dal nadzieję na to, ze wszystko jeszcze przed nami...    

Na koniec naszej wycieczki wybraliśmy się do centrum Edynburga, gdzie poszliśmy na długi nocny spacer...

                 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz