niedziela, 10 maja 2015

Weekendowe lenistwo

To był najbardziej leniwy weekend w moim życiu. Całą sobotę spałam i jadłam. Obudziłam się wczoraj o 14.00 po to by zjeść pizzę, przenieść się na kanapę i spać dalej aż do 18.00. Czy to w ogóle normalne? Chyba zmęczenie dopadło mnie po całym tygodniu. Ale nie żałuję tego lenistwa.

Dziś też nie miałam zamiaru nigdzie się ruszać ale Arek prawie siłą zaciągnął mnie na spacer. Poszliśmy do parku, nad rzekę, no i miałam w końcu okazje zajrzeć do pewnej podziemnej wnęki, która już od dawna mnie intrygowała ;)



























Nie znalazłam żadnych sekretnych przejść ani magicznych komnat ;) Najważniejsze, że zaspokoiłam swoją ciekawość :)

1 komentarz: